X
 

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy bądźcie podobni do ludzi oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie”.

    Łk 12,35–38

Pokaż rozważanie 

 Ukryj 


Obym umiał czekać na Ciebie w środku nocy!

        Ten, którego wysławiają zastępy niebieskie, przed którym drżą Cherubini i Serafini, wy wszyscy wysławiajcie Go, każde tchnienie i każde stworzenie, błogosławcie Go i wywyższajcie po wszystkie wieki wieków. Zapal lampę mej duszy, rozpal pochodnię mego ducha, Zbawicielu, abym wraz z moimi współsługami czekał na Ciebie w środku nocy, z mocno przepasanymi biodrami. Prawdziwie promienni i błogosławieni są słudzy, których pan po przybyciu zastał czuwających i wytrwałych w bojaźni w środku nocy: więc błagam Cię, uznaj mnie za godnego, abym był jednym z nich. O moje trwożliwe światło, moje niepojęte światło, jednorodzony jedyny Synu, który zajaśniał od Ojca, daj mi pochodnię Twojego światła, daj mi Twoje boskie miłosierdzie, abym i ja nie jęczał z niemądrymi pannami. Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Matko Boża, zrodziłaś dla nas Przedwiecznego jako nowo narodzone dziecię, który ukazuje nam nowe drogi na ziemi i odnawia naszą starą naturę, o Błogosławiona, Niepoślubiona.

Kanon o północy, 8. oda
Liturgia Godzin z góry Synaj (IX wiek)



Na nikim Ci też nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką.

    Mat. 22, 16


         Faryzeusze brną coraz dalej w błoto obłudy. Inaczej mówią i pytają, aniżeli myślą. Tym nędznym postępowaniem zapisali się smutno w pamięci ludzkiej. Albowiem dziś jeszcze obłudników nazywamy piętnującym imieniem faryzeuszy i tak będzie po wszystkie czasy. I po wszystkie czasy będą też surowo chłostani wszyscy ich potomkowie. Św. Augustyn tak o tym pisze: Udawana cnota nie jest wcale cnotą; udawana prawość nie jest wcale prawością, lecz podwójnym występkiem: niegodziwością i udawaniem ! U św. Jana Chryzostoma czytamy: Mniejszym złem jest zgrzeszyć, niż obłudnie udawać i odgrywać pobożnisia. A św. Bernard mówi: Któż z tych jest gorszy, czy ten, co się przyznaje do złego, czy ten co pozuje na cnotliwego ? Niezawodnie ten, który do zła dorzuca jeszcze kłamstwo i w ten sposób podwaja je.

         Tak, św. Augustyn obłudę nazywa wprost występkiem diabelskim. Ma słuszność. Albowiem obłudnik naśladuje szatana, który ustawicznie dąży do tego, by zwodzić ludzi pod pozorem dobrego. Dlatego sam Mistrz otwarcie rzucił w twarz faryzeuszom: Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca (J 8, 44).

         Odwróć się ze wstrętem nawet od wszelkiego cienia obłudy. Zwłaszcza, że jest ona tak niedorzeczna. Albowiem sprawia, że rzecz sama w sobie dobra i cnotliwa nie tylko nie ma nic zasługującego, ale nawet staje się karygodna. Modlitwa, Komunia i Msza św., jałmużny itd. stają się występkami, gdy je czynimy z obłudy. Zawsze słuchaj pilnie tego, co Bóg mówi: Pan się brzydzi przewrotnym, a z wiernymi obcuje przyjaźnie (Prz 3, 32).


Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM
wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.