Oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie !
Mt 17, 5
Podczas przemienienia na Taborze Piotr i uczniowie czuli się jak w niebie. Zapomnieli od razu o ziemi i chcieli tam wysoko pobudować namioty i używać na zawsze rozkoszy Taboru. Jednak Jezus dał im do zrozumienia, że niebo czeka ich dopiero w przyszłym życiu. Zaś przedsmak niebiańskich rozkoszy był tego rodzaju, że przez całe swoje życie ciężką pracą do nich zmierzali.
Czyń i ty podobnie. Jeżeli już na Taborze Piotr ze szczęścia stracił głowę, to co będzie wtedy, gdy cała rzeczywistość stanie przed nami ? Ta rzeczywistość, którą Apostoł nazywa chwałą Bożą
(Rz 5, 2) - bezmiarem chwały
(2 Kor 4, 17) - bogactwem chwały Jego dziedzictwa wśród świętych
(Ef 1, 18).
A chwała ta nie skończy się, jak ongiś na szczycie Taboru. Jest ona według nauki Księcia Apostołów dziedzictwem niezniszczalnym i niepokalanym, i niewiędnącym, które jest zachowane dla was w niebie
(1 P 1, 4). Dlatego trafnie powiada Grzegorz Wielki: Kiedy rozważamy zachowanie się Piotra na Taborze, to w sercach naszych powinien zapłonąć święty ogień i gorące pożądanie, by się tam znaleźć, gdzie czeka nas doskonałe i wieczne wesele
.
Myśl często o tej zupełnej i nieprzemijającej radości. I szukaj jej na ścieżkach, które wskazano na Taborze. Tam to przemówił Przedwieczny: To jest mój Syn umiłowany... Jego słuchajcie !
(Mt 17, 5). A więc Chrystus jest przewodnikiem na drodze do nieba. Chrystus, a nie ludzie bez wiary i moralności ! Chrystus, a nie wrogo do wiary nastawione dzienniki i romanse ! Chrystus, a nie współcześni demagodzy i sekciarze ! Chrystus, a nie socjalizm, ani komunizm, ani bolszewizm ! Tylko Chrystusowi przysługuje prawo wezwać: Uczcie się ode Mnie !
(Mt 11, 29).
Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM
wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.