X
 

Jezus udał się do pewnego miasta, zwanego Nain; a podążali z Nim Jego uczniowie i tłum wielki. Gdy przybliżył się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono umarłego – jedynego syna matki, a ta była wdową. Towarzyszył jej spory tłum z miasta. Na jej widok Pan zlitował się nad nią i rzekł do niej: „Nie płacz”. Potem przystąpił, dotknął się mar – a ci, którzy je nieśli, przystanęli – i rzekł: „Młodzieńcze, tobie mówię, wstań!” A zmarły usiadł i zaczął mówić;  i oddał go jego matce. Wszystkich zaś ogarnął strach; wielbili Boga i mówili: „Wielki prorok powstał wśród nas, i Bóg nawiedził lud swój”. I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie.

    Łk 7,11-17

Pokaż rozważanie 

 Ukryj 


Nadzieja naszego zmartwychwstania

         Oto przez śmierć ciała my sami pozostaniemy w prochu aż do skończenia świata, ale On [nasz Odkupiciel] trzeciego dnia, uwolniony od suszy śmierci, jest w swojej świeżej zieleni, aby pokazać nam moc swojej boskości przez samo odnowienie własnego ciała. […] Jeśli prawdą jest, że ciało Pana jest teraz żywe po Jego śmierci, to aż do końca świata chwała zmartwychwstania jest wciąż opóźniona dla naszych ciał. Hiob starannie zaznaczył to opóźnienie, mówiąc: W dzień ostateczny powstanę z ziemi (Hi19,25 Wlg). Mamy więc nadzieję na nasze zmartwychwstanie, ponieważ jesteśmy w obecności chwały naszej Głowy. Niech nie będzie powiedziane, nawet wewnętrznie, że jeśli Pan powstał ze śmierci, to dlatego, że jako Bóg i człowiek w jednej i tej samej osobie pokonał przez swoją boskość śmierć poniesioną w swoim człowieczeństwie, ale że my, przeciwnie, którzy jesteśmy tylko ludźmi, nie możemy powstać po wyroku śmierci. A teraz, w godzinie Jego zmartwychwstania, ciała wielu świętych również zmartwychwstały. Pan chciał pokazać nam w sobie przykład zmartwychwstania i pokazać nam przykład innych istot podobnych do nas w ich czysto ludzkiej naturze, aby umocnić nas przed zmartwychwstaniem. Było konieczne, aby w swojej rozpaczy, że kiedykolwiek otrzyma dar, który Człowiek-Bóg objawił w sobie, człowiek odważył się uwierzyć, że to, co widział u innych – których natura, jak wiedział bez cienia wątpliwości – była czysto ludzka, może się również wydarzyć w nim.

Księga XIV
Św. Grzegorz Wielki (ok. 540–604)



Będziesz miłował Pana Boga swego.. To jest największe i pierwsze przykazanie.

    Mt 22, 37.38


         Ofiaruj Bogu całą swą miłość, gdyż on darzy ciebie i wszystkich tak przeobfitą miłością.

         Bóg bezustannie zlewa na nas łaski: Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali - łaskę po łasce (J 1, 16). Wszyscy bez wyjątku mają do dyspozycji róg obfitości bożej łaski. Aż po ostatnie tchnienie ! I to w takim bogactwie, że na sądzie każdemu Bóg będzie musiał powiedzieć: Co jeszcze miałem uczynić winnicy mojej, a nie uczyniłem w niej ? (Iz 5, 4). A któż może sobie rościć prawo do tych łask ?

         Bóg obsypuje nas radościami w wieczności. Miliony dzieci, które umierają w niewinności otrzymanej na chrzcie św., za nic wchodzą w posiadanie nieopisanego szczęścia niebieskiego. Miliony dzieci, które umierają bez chrztu św., otrzymują znowu za nic szczęście, wprawdzie niewyobrażalnie niższe aniżeli szczęście niebieskie, ale takie, wobec którego nic nie są warte wszystkie uciechy świata. A dorośli, wszystko jedno, czy o dziewiątej, dziesiątej, czy też jedenastej przyszli godzinie, czy spłonęli jako ofiara służby bożej, czy też dusze ich były łotrowskie - iluż już z nich weseli się weselem Pana, a ilu jeszcze czeka ta radość - w każdej sekundzie, dzień w dzień ?

         A co to za radości ! Objawienie maluje wesele niebieskie jako królowanie na bożym tronie (Ap 3, 21). Św. Jan uczy: Będziemy do Boga podobni (1 J 3, 2). A Grzegorz Wielki pisze: Który język wypowie, jaki umysł pojmie wielkość rozkoszy górnej ojczyzny ? Zaliczać się do chórów anielskich, stać z tak uprzywilejowanymi duchami w chwale Boga, Stwórcy, oglądać Światłość bez granic, być wolnym od lęku śmierci, i weselić się posiadaną nieśmiertelnością. A przecież dobry i hojny Bóg niczego nie może spodziewać się od ciebie ani ode mnie !

         Zatem nie wahaj się. Uznaj słuszność pierwszego i najważniejszego przykazania. Powtarzaj w uniesieniu w serdecznej miłości wzajemnej: Bóg sam i nic prócz niego ! Nie odpłacaj za tyle miłości niewdzięcznością i grzechem: My miłujemy [Boga], ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował (1 J 4, 19).


Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM
wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.