Jakub był ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem. Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański.
Komentarz
gn_brb
Józefie, synu Dawida, nie bój się. Mt 1,20Ileż to razy słyszeliśmy o tym, jaki powinien być tzw. prawdziwy mężczyzna. Czy św. Józef wpisuje się w chociaż jeden z tych kanonów? Spójrzmy: jest skromny i cichy, a zarazem szlachetny i odważny. Nie bacząc na to, jak trudna dla niego osobiście jest sytuacja, stara się ocalić dobre imię Maryi. Tak bardzo ufa Bogu, że bez słowa przyjmuje Jego wolę, realizując wskazania niebieskiego posłańca. O sobie myśli na końcu. Dodatkowo pochodzi z królewskiego rodu Dawida, a żyje bardzo skromnie z pracy własnych rąk. Ale może właśnie o to chodzi, by skromnym i szlachetnym życiem, zaufaniem Bogu oraz rzetelną pracą dawać świadectwo, że noszę w sobie królewską godność dziecka Bożego?
komentarz: ks. Tomasz Trzaska
Pokaż rozważanie
Ukryj